Zastanawiasz się „co autor miał na myśli”? Prawidłowy odruch
Już wyjaśniam…
W ostatnim poście tłumaczyłam dlaczego nie każdy odczuwa, że w jego kręgosłupie czai się zło zwane DYSKOPATIĄ.
Dziś opowiem o tym, dlaczego posiadając przepuklinę na jednym poziomie, odczuwamy ból rozlany, w obrębie kilku segmentów kręgosłupa, a nie tylko w jednym punkcie.
Wiemy już, że dysk międzykręgowy posiada unerwienie tylko w zewnętrznych częściach pierścienia. Te nerwy mają swoją wdzięczną nazwę – sinuvertebralne, inaczej nerwy własne kręgosłupa. Maleńkie wiązki nerwowe w momencie gdy dochodzi do przerwania włókien pierścienia przez przepuklinę, mogą wnikać w głąb krążka. Dochodzi wtedy do zjawiska fachowo określanego jako syntetyzacja, mówiąc prościej uwrażliwienia tkanek. Dzięki temu czujemy ciągły ból w kręgosłupie, który przy każdym małym ruchu daje się we znaki.
Solidarność krążków międzykręgowych w tym przypadku ponownie wynika z anatomii. Mianowicie, nerwy własne kręgosłupa wysyłają swoje odgałęzienia do segmentów powyżej i poniżej, stąd ból rozlewa się na większy obszar. To oznacza, że jeśli dojdzie do uwrażliwienia na poziomie l4, to ból solidarnie rozejdzie się na segment l3, l5 i pacjent pokazując miejsce bólu wskaże ręką obszar dolnego kręgosłupa lędźwiowego, a nie paluszkiem konkretny segment l4.
Abyście dobrze mnie zrozumieli dodam tylko, że nie mówię tu o objawie rwy kulszowej, ten mechanizm jest troszeczkę inny.
Jeśli masz jakieś pytania, jeśli mój tekst nie jest dla Ciebie zrozumiały zachęcam do kontaktu. Chętnie wyjaśnię;)
A jeśli dokucza Ci ból o charakterze podobnym do tego opisanego w tekście -> nie czekaj, przyjdź na wizytę
Pozdrawiam
mgr Milena Olejnik
#fizjomila #wrocław #dyskopatia #krążekmiędzykręgowy #bólkręgosłupa